A właśnie, że ją damy! Może któraś czytelniczka będzie miała się ochotę pokłócić i obronić "Koniec świata".
Historia wygląda mniej więcej tak - Marylka jest super atrakcyjną singielką. Podrywa ją super atrakcyjny kolega z pracy, a ona zmaga się z upierdliwym klientem, który jest super atrakcyjny. Kolega z pracy przystawia się do niej i tak kombinuje, że wyjeżdżają razem służbowo, spędzają romantyczny łikend, a potem kolo nagle znika. Wtedy zaczyna ją podrywać super atrakcyjny klient, który dodatkowo okazuje się być uroczym człowiekiem.
Ręka w górę, kto wie jak to się skończy?
Zgadliście!
Plusy książki:
- ładna okładka
- duże litery, więc wygodnie i szybko się czyta
- zabawna była pani sprzedawczyni, która wciskała kupującym konserwy, bo nadchodzi koniec świata
- ... nie ma więcej
Podsumowując - "Koniec świata" został napisany i wydany na zasadzie "jestem popularna, więc i tak będziecie mnie czytać". Wiem, że są czytelniczki, którym ta książka się podoba i nie jest moim celem obrażenie ich. Nie jestem w stanie jednak inaczej myśleć o tej pozycji, która w moim przypadku sprawiła tylko jedno - na jakiś czas rezygnuję z czytania "babskiej literatury".
Na całą recenzję zapraszam tutaj -> wbookach , a po książkę i dyskusję o niej na Filię 3 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze są mile widziane. Należy mieć jednak na uwadze, że niektóre z nich mogą być moderowane, przez co ich pojawienie się na blogu nieco się wydłuży. Komentarze typu "Spam" będą kasowane. Dziękujemy za zrozumienie!